Coś, za co można być wdzięcznym: spadające ceny żywności (w dłuższej perspektywie)
Kluczowe dania na wynos
- Inflacja żywności mocno uderzyła w budżety gospodarstw domowych w ostatnich miesiącach, ale w dłuższej perspektywie ceny mają tendencję do spadania w relacji do dochodów.
- Ceny artykułów spożywczych wzrosły w czasie pandemii o 24%, ale w pozostałej części roku tylko o 0,4%, powracając do długoterminowego trendu.
- Od połowy XX wieku rolnictwo stało się bardziej wydajne, co doprowadziło do spadku realnych cen żywności.
Choć inflacja żywności w ciągu ostatnich kilku lat mocno uderzyła w budżety gospodarstw domowych, obraz jest znacznie lepszy, jeśli spojrzeć na niego w dłuższej perspektywie.
Ceny żywności pod względem siły nabywczej dramatycznie spadły od czasów po drugiej wojnie światowej, jak stwierdzili w środowej analizie ekonomiści Deutsche Bank. Innymi słowy, przeciętnego człowieka stać dziś na znacznie więcej jedzenia, niż było to możliwe dawniej, jak pokazuje poniższy wykres.
![Ceny żywności w USA w czasie](/f/b4ce5029f273b7ee2f127226ddf4573d.png)
Niemieckiego Banku
Tendencja długoterminowa pomaga spojrzeć na ostatnie wydarzenia z odpowiedniej perspektywy. Ceny żywności
gwałtownie wzrosły od czasu wybuchu pandemii i świąteczne budżety żywnościowe będą odzwierciedlać tę rzeczywistość. Składniki typowej kolacji z okazji Święta Dziękczynienia dla 10 osób będą w tym roku kosztować 61,17 dolarów, co oznacza spadek o 4,5% w porównaniu z 2022 r., ale o 25% więcej niż tego samego posiłku w 2019 r., stwierdziła w raporcie American Farm Bureau, grupa branżowa reprezentująca branżę rolniczą. tydzień.Zakłócenia w łańcuchu dostaw podczas pandemii pomogły w podwyższeniu cen żywności, jednak w ostatnich miesiącach wzrosty uległy zahamowaniu. Według wskaźnika cen towarów i usług konsumenckich ceny artykułów spożywczych wzrosły o 24% między lutym 2020 r. a lutym 2023 r. W okresie luty–październik ceny artykułów spożywczych wzrosły jedynie o 0,4%.
Z ekonomicznego punktu widzenia żywność uważana jest za towar, a dokładniej za „miękki towar”, co oznacza, że jest to zasób, który się uprawia, a nie wydobywa i wydobywa. W dłuższej perspektywie ceny towarów skorygowane o inflację zwykle spadają, w miarę jak ludzie uczą się efektywniejszych sposobów ich wytwarzania, napisał w notatce badawczej Jim Reid, strateg ds. badań w banku.
„Bez wątpienia są okresy lepszych wyników, czego najlepszym przykładem są lata 70., ale w dłuższej perspektywie mają one trudności z konkurencją” – napisał. „W przypadku większości towarów ludzie z biegiem czasu produkują „więcej za mniej”, a ten wzrost produktywności jest szczególnie widoczny w przypadku towarów miękkich”.