Google, Microsoft Go po rynku ropy: WSJ
Giganci technologii zawsze polują na kolejny bastion wzrostu, a ostatnio skupili się na przemyśle naftowym i gazowym, gdzie zbiera się wiele danych. To jest argument z Google Alphabet Inc. (GOOG) używa do sądu firm energetycznych, ostatnio mówiąc na konferencji branżowej objętej Dziennik Wall Street że wykorzystywane jest tylko 5% danych gromadzonych przez branżę.
„Firmy z branży naftowej i gazowej będą albo katalizatorem zmian, albo będą ofiarą zmian”, powiedział Darryl Willis z Google podczas konferencji branżowej według WSJ. Przed swoją niedawną przeprowadzką do Google Willis był wieloletnim dyrektorem BP PLC obsługującym firmę przez prawie trzy dekady. (Zobacz też: Akcje energii mogą wejść na rynek niedźwiedzi.)
Microsoft przygląda się również ropa i gaz
Ale Google nie jest osamotniony w oferowaniu swoich usługi w chmurze do zarządzania danymi przemysłu naftowego i gazowego. Zarówno Microsoft Corp. (MSFT) i Google w ostatnich miesiącach zawarły umowy dotyczące danych z Chevron Corp. (
CVX), Equinor AS (EQNR), Razem SA (BRZDĄC) i Repsol SA o łącznej wartości miliardów dolarów. Jason Zander, wiceprezes wykonawczy Microsoft Azure, usługi opartej na chmurze, potwierdził, że gigant oprogramowania koncentruje się bardziej na przemyśle energetycznym.Ale podczas gdy tytani technologii naciskają, aby uzyskać więcej interesów z przemysłu naftowego i gazowego, spotykają się również z odmową ze strony gracze, którzy obawiają się udostępniania danych firmom, które mogą stać się bezpośrednimi konkurentami, ponieważ obie strony inwestują więcej w czyste energia. „Wyobrażam sobie, że konkurujemy, ale także współpracujemy z firmami cyfrowymi”, powiedział Maarten Wetselaar, szef działu gazu i nowych energii w Royal Dutch Shell (RDS.A), do Dziennika. „Istnieje zupełnie inny zestaw konkurentów, który może pojawić się w tym biznesie”. (Zobacz też: Rywalizacja Amazon w centrum partnerstwa z Walmartem: dyrektor generalny Microsoft.)
Firmy energetyczne mogą nie być chętnymi partnerami
Google i Microsoft są świadome obaw i podejmują kroki w celu ich złagodzenia. Take Willis w Google: Powiedział gazecie, że koncentrujemy się na byciu partnerem z wyboru dla branży energetycznej, a nie konkurentem. Tymczasem Zander z Microsoftu powiedział, że firma rozumie obawy przemysłu naftowego i gazowego, że dostawcy usług informacyjnych mogą w końcu stać się nawet pośrednimi konkurentami. „Nasze przesłanie brzmi: ‚Nie jesteśmy w tych branżach. Nie jestem w handlu detalicznym. Nie jestem w energii ”- powiedział WSJ.