ETF-y S&P 500: Co każdy inwestor powinien wiedzieć
S&P 500 jest prawdopodobnie najdokładniejszym kwantyfikatorem gospodarki USA, mierzącym skumulowany kapitalizacja rynkowa 500 największych korporacji w kraju. Podczas gdy inne indeksy porównawcze mierzą jedynie ceny akcji, co może być ograniczające, S&P 500 został okrzyknięty standardem rynkowym, z którym porównuje się wiele funduszy.
Z nadejściem fundusze giełdowe pod koniec lat 80. wydawało się naturalne utworzenie ETF składającego się z proporcjonalnych proporcji akcji występujących na S&P 500. W rzeczywistości pierwszy ETF, jaki kiedykolwiek utworzono, rzeczywiście śledził S&P 500 w taki sposób. Chociaż ta ETF została szybko pozwana z istnienia, w 1993 r. zarządzanie inwestycjami firma State Street Global Advisors opracowała odpowiednik ETF, Standard & Poor’s Depositary Receipts (SZPIEG).
Lepiej znany pod akronimem pajęczynówki, SPDR, jest największy i najbardziej mocno handlowany ETF na świecie, z aktywami netto w wysokości 374 miliardów dolarów. W rzeczywistości SPDR zrodził całą rodzinę funduszy ETF znanych jako fundusze SPDR, z których każdy koncentruje się na określonym regionie geograficznym lub sektorze rynku.
Kluczowe dania na wynos
- Trzy najpopularniejsze ETF-y śledzące indeks S&P 500 są oferowane przez State Street (SPDR), Vanguard (VOO) i iShares (IVV).
- Chociaż wszystkie trzy fundusze ETF mają różne wskaźniki kosztów, wszystkie są uważane za bardzo niskie w porównaniu ze średnią w branży.
- Co najważniejsze, należy zauważyć, że trzy fundusze ETF różnią się pod względem strategii reinwestycji lub wypłaty dywidendy.
Objaśnienie SPDR
Od debiutu w 1993 roku SPDR S&P 500 ETF (dalej „SPDR”) kupował i sprzedawał swoje składniki w zależności od zmieniającej się listy bazowego indeksu S&P 500. Oznacza to, że SPDR musi wymieniać kilkanaście komponentów rocznie w zależności od najnowszego rankingu firm, a następnie przywracać równowagę. Niektóre z tych komponentów są wykupywane przez inne firmy, a niektóre tracą swoje miejsce na S&P 500, nie spełniając jego surowe kryteria. Kiedy tak się dzieje, State Street wyprzedaje wychodzący składnik indeksu (lub przynajmniej usuwa go ze swoich zasobów SPDR) i zastępuje go nowym. Rezultatem jest fundusz ETF, który śledzi S&P 500 bliski doskonałości.
Jako ostateczny S&P 500 ETF, SPDR zainspirował kilku naśladowców. Vanguard posiada własny naśladujący fundusz S&P 500, Vanguard S&P 500 ETF (VOO), podobnie jak iShares Core S&P 500 ETF (IVV). Z aktywami netto wynoszącymi odpowiednio 753,4 mld USD i 286,9 mld USD, wraz z SPDR dominują na tym rynku funduszy, które niekoniecznie są niskiego ryzyka, ale przynajmniej poruszają się w parze z Giełda Papierów Wartościowych jako całość.
Biorąc to wszystko pod uwagę, jeden ETF S&P powinien być tak samo dobry jak następny, prawda? Gdyby tylko. Jak wie prawie każda osoba, która kiedykolwiek zbudowała fortunę, gromadzisz bogactwo, wydając z niego mniej. To prowadzi nas do wskaźniki wydatków.
Uważaj na stosunek wydatków
State Street pobiera wskaźnik wydatków w wysokości 0,0945%, co stanowi prawie trzykrotność 0,03% Vanguard. Porównywalny fundusz ETF iShares ma wskaźnik kosztów na poziomie 0,03%. Wydaje się, że odpowiedź jest oczywista, jeśli pytanie brzmi „Który ETF S&P 500 powinienem kupić?” z najniższymi opłatami?
Gdyby to było takie proste. Niezależnie od tego, czy wynika to z oryginalności, wielkości, czy z innego czynnika, akcje SPDR są zdecydowanie najczęściej przedmiotem obrotu spośród wszystkich funduszy ETF S&P 500. Handlują dziesiątki razy częściej niż akcje Vanguard lub iShares S&P 500 ETF, co ułatwia potencjalnemu sprzedającemu konwersję swoich gospodarstwa na gotówkę. A potem znowu cienki handel S&P 500 ETF nadal notuje blisko milion jednostek dziennie. Być może będziesz musiał poczekać kilka godzin, aby uzyskać całkowitą płynność, a nie kilka minut. O ile nie sądzisz, że w niedalekiej przyszłości być może będziesz musiał zapłacić okup za zakładnika, nie ma powodu, aby przenosić się z iShares na SPDR.
Co więcej, nawet 0,0945% wskaźnik kosztów jest znikomo niski. Łatwo znaleźć fundusze inwestycyjne których wskaźniki wydatków są 20 razy wyższe. To prawda, ta ostatnia kategoria składa się z funduszy, które wymagają pewnego stopnia aktywne zarządzanie, w przeciwieństwie do śledzenia zapasów które tworzą indeks, którego składniki są wybierane przez a Strona trzecia.
UIT kontra ETF
Kolejną ważniejszą różnicą między SPDR a pozostałymi dwoma funduszami ETF S&P 500 jest to, że pierwszy jest technicznie a zaufanie inwestycji jednostkowych. W tym miejscu bycie wczesnym graczem może być wadą; SPDR jest związany przestarzałą strukturą prawną, która nie przewidywała tworzenia niezliczonych ETF-ów. State Street musi zatem zatrzymać wszystkie zakupione akcje w domu. Vanguard i iShares ETF-y S&P 500 mają inną strukturę i mogą pożyczać swoje udziały innym firmom i uzyskiwać związane z tym odsetki.
Pięćset akcji w portfelu to kilkaset dywidenda płatności. Zamiast dostarczać dywidendy inwestorom przez cały rok, co byłoby więcej niż trochę kłopotliwe, SPDR przechowuje dywidendy w gotówce i przekazuje je po wypłacie. iShares reinwestuje dywidendy, co jest korzystne w przypadku hossy. Tymczasem Vanguard inwestuje codzienną gotówkę we własne instrumenty inwestycyjne o bardzo niskim ryzyku.
Dolna linia
Dla tych, którzy odrzucają koncepcję pokonania rynku lub związanej z tym pracy, inwestycja w ETF S&P 500 ma sens. Bądź cierpliwy, a będziesz śledzić notatkę rynkową. Najlepszy ze wszystkich, firmy inwestycyjne już wykonały zadanie zakupu odpowiedniej ilości każdego składnika S&P 500, powiązania ich w całość i udostępnienia ich w wystarczająco małych kawałkach, aby każdy, kto chce kawałek, mógł go kupić. Biorąc pod uwagę skromne wskaźniki wydatków, biorąc pod uwagę, że nie ma bessy, jest to doskonała okazja.